Pacjenci tej placówki są w grupie wysokiego ryzyka. W zdecydowanej większości to osoby starsze, z wieloma chorobami. Do tej pory ZPO skutecznie bronił się przed zakażeniami. Koronawirus dotarł jednak i tam…
Janusz Zarzeczny, starosta powiatu stalowowolskiego, przyznaje, że sytuacja jest trudna. Zakażenia koronawirusem pojawiły się zarówno wśród personelu, jak i pacjentów Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego w Stalowej Woli.
6 listopada Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie poinformowała, że wśród ognisk koronawirusa na Podkarpaciu znajduje się Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy przy ulicy Dąbrowskiego w Stalowej Woli.
– W wyniku przeprowadzanych badań łącznie w ognisku potwierdzono 12 pozytywnych przypadków zakażenia SARS CoV-2 u osób z personelu medycznego – poinformowała Dorota Gibała z WSSE w Rzeszowie.
7 listopada starosta Janusz Zarzeczny przekazał, że pozytywny wynik testu na koronawirusa wyszedł również u 18 pacjentów. – Na razie stan naszych podopiecznych jest w miarę dobry – mówi starosta. – Personel ZPO jeszcze wytrzymuje, ale jest zdziesiątkowany i na pewno będziemy potrzebowali pomocy.
Janusz Zarzeczny liczy na to, że uda się ściągnąć część personelu ze środowiskowych domów samopomocy z gmin powiatu stalowowolskiego, chodzi o placówki, które obecnie są nieczynne.
Warto mieć na uwadze, że nie każdy podoła opiece nad pacjentami ZPO. Wymaga to specjalnych predyspozycji i kwalifikacji.
W placówce znajdują się 54 miejsca, personel medyczny to łącznie 47 osób. Osoby przebywające w ośrodku wymagają opieki specjalistycznej, której nie jest w stanie zapewnić im najbliższa rodzina. Przeważnie są to pacjenci przewlekle, somatycznie chorzy, a więc w wysokiej grupie ryzyka.
– Jeżeli chodzi o naszych pacjentów, w większości są to osoby w podeszłym wieku, których charakteryzuje wielochorobowość. Nasz statystyczny pacjent przychodzi do nas z kilkoma jednostkami chorobowymi, które będą mu towarzyszyć do końca życia – mówiła w lutym Małgorzata Stańczak, dyrektor ZPO w Stalowej Woli.
Do tej pory udawało się uniknąć zakażeń koronawirusem w tej placówce.
– My musimy chronić naszych pacjentów przed nami samymi, bo oni są tu w środku, a my jako personel przychodzimy z zewnątrz. Mimo ogromnych obostrzeń i tego, że poddaliśmy się sami bardzo rygorystycznym rozwiązaniom, niestety dziś nikt nikomu nie zagwarantuje bezpieczeństwa – mówiła „Sztafecie” Małgorzata Stańczak już po wybuchu epidemii koronawirusa.
Jeszcze 2 listopada ZPO opublikował ogłoszenie: „Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy SPZOZ w Stalowej Woli poszukuje pracowników w zawodzie: pielęgniarka, opiekunka medyczna (wymagane kwalifikacje) oraz salowa. Zatrudnienie w ramach umowy o pracę w wymiarze pełnego etatu. Szczegółowe informacje można uzyskać pod numerem telefonu: 15 844 86 18”.