W okresie letnim na ulicach naszego miasta często możemy spotkać osoby sprzedające owoce sezonowe. Sprzedawcy swoje mini stoiska ustawiają najczęściej na chodnikach, w okolicach sklepów lub na parkingach. Dla wielu mieszkańców zwłaszcza seniorów takie rozwiązanie jest bardzo korzystne, albowiem nie wszystkim stan zdrowia pozwala udać się na targowisko celem zakupu wspomnianych owoców.
Jak się okazuje są jednak i tacy, którym taki rodzaj handlu przeszkadza i domagają się usunięcia mini stoisk przez służby mundurowe. Wnioski niezadowolonych mieszkańców zaowocowały interwencją funkcjonariuszy policji, którzy „przegonili” ulicznych sprzedawców, z ulic Staszica i Poniatowskiego.
– Proszę mi powiedzieć dlaczego policja utrudnia ludziom życie. Takie stoiska, były bardzo wygodne dla seniorów i emerytów bo mogli kupić jagody w pobliżu swojego domu. Nie każdy ma siłę, żeby przespacerować całe miasto po mały kubeczek jagód. Takie interwencje zamiast służyć społeczeństwu po prostu utrudniają im życie. Dlaczego policja nie zajmie się poważnymi sprawami. Często jestem świadkiem jak w parku przy torach dzieci palą papierosy, jakoś nigdy nie wiedziałem tam służb mundurowych, a sprzedawców jagód przeganiają – powiedział nasz czytelnik.
Z tą sprawa zwróciliśmy się do stalowowolskiej policji.
– Handel odbywa się u nas w dwóch miejscach, które do tego celu są wyznaczone na ulicy Okulickiego i w Rozwadowie. W momencie kiedy dostajemy zgłoszenia mieszkańców, że sprzedawcy ustawiają swoje stoiska w innych miejscach, utrudniając tym samym poruszanie się pieszych na chodnikach bądź też przez cały dzień blokują miejsca parkingowe to policjanci interweniują. Sprawdzają czy osoby te mają pozwolenie na handel od zarządcy tego obszaru. Jeżeli takiej zgody nie ma proszone są o opuszczenie terenu. W stosunku do tych osób nie są wyciągane konsekwencje karne – skomentował rzecznik prasowy KPP w Stalowej Woli asp. sztab. Andrzej Walczyna.