Prawie 30 łodzi przypłynęło 4 lipca do Ulanowa. Tego dnia odbył się tu Piknik Flisacki. – Dla nas jest to Ogólnopolski Dzień Flisactwa, w skromniejszej formie niż zwykle, ponieważ epidemia pokrzyżowała plany. Chcieliśmy jednak, żeby impreza zachowała cykliczną formułę – mówi „Sztafecie” Kamil Chmielowski, cechmistrz Bractwa Flisackiego pw. św. Barbary w Ulanowie.
W ulanowskim porcie rzecznym 4 lipca zakończyły się dwa flisy – „Szlakiem błękitnego Sanu” oraz „Pod prąd”. Ten pierwszy był krótkim, symbolicznym rejsem ulanowskich flisaków z Bielin do Zarzecza i z powrotem do Ulanowa, trasa drugiego wiodła z Sandomierza do Ulanowa.
Wodnym szlakiem ze staropolskiego królewskiego grodu do Stolicy Flisactwa Polskiego przypłynęli wodniacy z grupy „Napędzani Wisłą”, działającej pod auspicjami Fundacji Fundusz Lokalny SMK.
– Nie było co prawda tratwy, ale nie brakowało innych tradycyjnych jednostek takich jak szkuty, baty, galary, pychówki – wylicza cechmistrz bractwa.
Nie było to święto wyłącznie ulanowskich oryli. Stolica Flisactwa Polskiego gościła wodniaków między innymi z Tarnobrzega, Sandomierza, Mysłowic, a także z Łotwy.
Podczas Pikniku Flisackiego symbolicznie ochrzczono 5 łodzi. Były to jednostki należące do wodniaków z grupy „Napędzani Wisłą”. To było zresztą ich pragnieniem.
– Z naszej strony jest to forma uznania dla Bractwa Flisackiego w Ulanowie, dla jego dorobku, tradycji, historii. Mamy w zwyczaju, że chrzcimy nasze łodzie na różnych imprezach. Chcemy, żeby ludzie mogli to zobaczyć – mówi „Sztafecie” Marek Bażant, flisak z Sandomierza, należący do grupy „Napędzani Wisłą, skupiającej pasjonatów wodniactwa nie tylko z Sandomierza, ale również m.in. z Tarnobrzega, Warszawy czy Śląska.
Do Ulanowa przypłynęli ponadtrzydziestoosobową grupą, dziesięcioma łodziami. – To tradycyjne, drewniane jednostki. Takie jak pływały tu od wieków. Może lekko zmodyfikowane, żeby było wygodniej płynąć, ale konstrukcja jest zgodna z dawną tradycją. To jest dorobek wieków. W naszej flocie mamy pychówki, jednego bata i jednego byka – dodaje Marek Bażant.
Imprezę zorganizowało Bractwo Flisackie pw. św. Barbary w Ulanowie przy współpracy z grupą „Napędzani Wisłą”. Wsparcia udzielił również Powiat Niżański. – Panu staroście, zarządowi powiatu i Starostwu Powiatowemu w Nisku należą się serdeczne podziękowania za przekazanie środków, dzięki którym ta impreza mogła się odbyć – dodaje Kamil Chmielowski.
W sobotę Piknik Flisacki zakończył się spotkaniem przy ognisku. Druga część imprezy już w niedzielę. Na 5 lipca zaplanowano darmowe spływy galarami oraz pożegnanie uczestników flisu „Pod prąd”. Początek o godzinie 12.
3 Comments
orfeusz
starosta dał 39 zł
orfeusz
on dał 39 zł
Mroczny rycerz
Odkomarzanie a nie zabawa !!!